"Szaleństwo". W ten sposób Danny Danon określił decyzję Benjamina Netanjahu o przekazaniu 104 morderców do Autonomii Palestyńskiej jako "gest dobrej woli".
Nie jest w tym sam, wielu obserwatorów (w tym i ja) jest oburzonych takim posunięciem. Jednak Danon, ma w tej debacie unikalną pozycję, ponieważ 1) jest członkiem izraelskiego parlamentu i partii Netanjahu, Likud, 2) jest przewodniczącym potężnego centralnego komitetu i 3) jest wiceministrem obrony Izraela. W warunkach amerykańskich jego krytyka przypomina sytuację, gdy generał Stanley McChrystal w wywiadzie z 2010 roku wyśmiał wiceprezydenta Joe Bidena. Jednak McChrystal został zwolniony w kilka dni, a Danon nadal zyskuje wpływy i pozycję.
Danon (po prawej) jest powszechnie uważany za przeszkodę dla Netanjahu, jak pokazuje to ten komiks z dziennika "Haaretz". |
Danon pozostał wierny zasadom swojej partii i swojego kraju. Jego opozycja wobec błędów jego partii – takich jak zamrożenie budowy mieszkań dla Żydów na Zachodnim Brzegu w 2009 roku lub zaakceptowanie rozwiązania dwupaństwowego – pokazuje siłę jego charakteru. Jak sam mówi "Nie jest łatwo siedzieć w pokoju z trzydziestoma osobami i być jedyną, która mówi nie".
Jego wspinaczka po szczeblach kariery w narodowym obozie w Izraelu pokazuje jego umiejętności taktyczne. Był asystentem Uzi Landaua, gdy ten był szefem Światowej Organizacji Betar, następnie szefem Światoej Organizacji Likud, organizatorem ulicznych protestów, walczących z premierem o przywództwo w partii. Te wysiłki zakończone zostały dobrym wynikiem na liście wyborczej partii (osiągnął piątą pozycję) i zaskakującym, 85 procentowym poparciem jakie uzyskał w wyborach do komitetu centralnego Likudu. W pełni uzasadnienie gazeta "Forward" nazywa go "mistrzem mediów społecznościach i tradycyjnych" a "Times of Israel" określa go jako "główną przeszkodę na drodze do palestyńskiej państwowości".
Yitzhak Szamir, ostatni premier Izraela z zasadami, który opuścił urząd w 1992 roku. |
Być może nadszedł czas Danona. Netanjahu dokonuje zbędnych i niemoralnych ustępstw w stronę Autonomii Palestyńskiej, a Danon okazuje się być głównym dysydentem, który jest gotów przeciwstawić się premierowi (pamiętajmy o "szaleństwie"). Jeśli Netanjahu nie będzie czuł się dobrze we własnej partii i ją opuści, by założyć nową (idąc w ślady Ariela Sharona w 2005 roku), Danon będzie potencjalnym kandydatem do przywództwa Likudu i wygranych w następnych wyborach.
Jedną z oznak jego znaczenia jest inwektywa, której wobec niego użyto. Minister sprawiedliwości Tzipi Livni ukuła termin "danonizm" i zażądała, by Netanjahu się mu przeciwstawił. Gideon Levy, skrajnie lewicowy felietonista "Haaretz", pogardliwie, lecz pełen obaw pisze, że "mały Danny Danon będzie kiedyś wielki, ukochane dziecko izraelskiej prawicy. [...] zajdzie daleko".
Daniel Pipes zeznaje w marcu 2012 roku przed komitetem Knesetu ds. Imigracji, Asymilacji i Diaspory, którego przewodniczącym jest Danyn Danon. |
Osobiście, przez ostatnie dwie dekady od czasów Szamira, ciągle szukałem kogoś o silnym charakterze, energii i umiejętnościach, kto mógłby poprowadzić Izrael. Znam Danona od 2009 roku i twierdzę, że ma ta niezbędne cechy. Mam nadzieję i oczekuję, ze pozostanie wierny swoim zasadom i wzniesie się ponad bezsensowną izraelską politykę. Nadszedł czas, by stała się ona równa wspaniałym osiągnięciom tego kraju. Wiele od tego zależy.