20 marca 2002 roku oficerowie FBI, urzędu ds. imigracji, Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni i Materiałów Wybuchowych oraz celnicy dokonali rajdu na dziewiętnaście biur i mieszkań w Wirginii i Georgii w ramach największej akcji przeciwko finansowaniu terroryzmu w historii Ameryki. Jednym z celów "Operacji Zielony Cel" było waszyngtońskie mieszkanie Iqbala Unusa, fizyka jądrowego, mieszkającego z żoną Ayshą Nudat i ich 18-letnią córką Hanaą.
Rodzina Unusów odpowiedziała na rajd złożeniem dwa lata później nieprzekonywującego, lecz ważnego pozwu w sądzie okręgowym Wschodniej Wirginii. Troje powodów utrzymywało, że nie było wiarygodnego powodu, by przeszukać ich dom i założyło istnienie "spisku w celu naruszenia [ich] praw konstytucyjnych". Zażądali rekompensaty od kilku osób związanych z rajdem:
Davida Kane, specjalnego agenta z urzędu ds. imigracji i ceł, który podpisał 106-stronicową deklarację pod przysięgą, która aprobowała rajd.
Rity Katz, prywatnego specjalisty ds. antyterroryzmu i dyrektora Grupy Wywiadowczej SITE, oraz
"Wszystkich nieznanych z imienia i nazwiska agentów [...], którzy przeszukali dom powodów". Ci agenci, jak utrzymuje rodzina Unusów, "wiedzieli lub powinni byli wiedzieć, że deklaracja nie zawierała wiarygodnego powodu poszukiwania [...] dokumentó finansowych." (Ci agenci, w sumie, jedenastu, później wymienieni z nazwiska, to: czterech agentów służb celnych, czterech agentów Służby Dochodu Wewnętrznego, jeden agent Secret Service i inspektor pocztowy.)
Zostali oni razem oskarżeni o konspirowanie w celu "sfabrykowania dowodów" na to, że dokumenty związane z finansowaniem terroryzmu znajdowały się w domu Unusów. Mówiąc wprost: Kane, Katz i agenci federalni zostali posądzeni o sfabrykowanie powodów rajdu.
Innymi słowy, rodzina Unusów przypisała odpowiedzialność za przeszukanie jej domu, suwerenną decyzję rządu USA, konkretnym pracownikom federalnym i, co jeszcze ciekawsze, osobie prywatnej (Katz), która nigdy nie była pracownikiem rządu. Argumentowali pozwanie Katz fragmentem jej autobiografii Terrorist Hunter i programu CBS 60 Minutes, gdzie twierdziła, że odnalazła informacje, które doprowadziły do decyzji Kane'a o przeszukaniu. Rodzina Unusów nazwało ją "bodźcem" za nakazem przeszukania i źródłem "każdej informacji" w nim zawartej.
Pozew Unusów, niedawno rozstrzygnięty, wymaga analizy, gdyż wpisuje się w to, co nazywam rabunkowym wykorzystywaniem amerykańskich sądów przez islamistów. Stąd kilka pytań: co rodzina Unusów chciała osiągnąć swoim pozwem? Jak ten incydent wpisuje się w szersze ambicje Islamistów? Jak można zapobiec tego typu nadużycia sądownictwa w przyszłości?
Pozew
Głównym celem rajdu był mały budynek biurowy przy 555 Grove Street w Herndonw Wirginii (zdjęcie), siedziba ponad stu blisko związanych ze sobą spółek, think-tanków, organizacji religijnych i non-profit, kontrolowanych przez kilka osób, znanych pod wspólną nazwą "Grupy Safa", od jednej z głównych spółek sieci, lub "siecią SAAR" od inicjałów Sulajmana Abdel-Aziza al-Rajhiego, saudyjskiego finansisty, który podobno finansował te działania.
W decyzji Kane'a można było przeczytać, ze kilku członków Grupy Safa "utrzymywało związki finansowe i ideologiczne z osobami i bytami, znanymi z powiązań z PIJ [Islamski Dżihad Palestyński] i Hamas, uznanymi za grupy terrorystyczne". Według dokumentu, Iqbal Unus był powiązany z Grupą Safa na dwa sposoby. Po pierwsze, pracował dla niej poprzez konta e-mail, zarejestrowane na jego adres domowy, jako manager, urzędnik, dyrektor lub kontakt administracyjny i rozliczeniowy. Pracował w tym charakterze dla takich członków Grupy Safa jak: International Institute of Islamic Thought, the Fiqh Council of North America, the Child Development Foundation, the Sterling Charitable Gift Fund, Sterling Management Group i the International Islamic Charitable Organization.
Po drugie, rejestr internetowy dla strony Fiqh Council of North America (http://www.fiqhcouncil.org/), "uznaje Iqbala Unusa za kontakt administracyjny i rozliczeniowy dla tej domeny, pod adresem e-mail iqbalunus@aol.com. Według danych otrzymanych od America Online, konto e-mail iqbalunus@aol.com jest zarejestrowane na Iqbala Unusa pod adresem 12607 Rock Ridge Road w Herndon." (Ten fakt miał kluczowe znaczenie dla decyzji o przeszukaniu domu Unusa).
Dokumenty te, jak argumentował rząd USA, pozwalały uznać rajdy w ramach "Zielonego Celu" za "zupełnie prawomocne". Sędzia w sprawie Unusów, Leoni M. Brinkema, zgodziła się z tym. W styczniu 2005 roku odrzuciła argumenty rodziny, uznając je nie tylko za pełne uprzedzeń, ale i pogardy: "nie jest możliwe, aby Pani Katz mogła być pociągnięta do odpowiedzialności na podstawie tych faktów". Co więcej, uznała żądania wobec Katz za "frywolne, nieuzasadnione lub pozbawione podstaw" i zarządziła wypłacenie jej przez Unusów 41 105,70 dolarów rekompensaty w poczet kosztów sądowych.
Następne instancje potwierdziły tą decyzję: w listopadzie 2007 roku Brinkema odrzuciła resztę sprawy Unusów – kwestie dotyczące sposobu wejścia rządowych agentów do domu, a więc zarzuty o bezprawne zatrzymanie, napaść i pobicie, spisek i niekonstytucyjne przeszukanie i przywłaszczenie.
W maju 2009 roku panel złożony z trzech sędziów Czwartego Apelacyjnego Sądu Okręgowego USA jednogłośnie podtrzymał decyzje Brinkemy, podkreślając, że "powodowie nie udowodnili błędów w decyzji o przeszukaniu i, co za tym idzie, nie udowodnili, w jaki sposób Katz mogła spowodować szkodę". Sąd apelacyjny zmienił decyzję Brinkemy tylko w jednym, małym, lecz znaczącym punkcie – jej decyzja o rekompensacie w wysokości 41 105,70 dla Katz została odrzucona, gdyż oskarżenia Unusów wymagały "poważnej i dokładnej analizy w sądzie". Wysiłek prawny Unusów poszedł na marne.
Cele
Jest to jednak zbyt wąska interpretacja pozwu Unusów. Wydaje się, że jego celem nie było zwycięstwo w sądzie, lecz liczne zadania poza salą sądową:
Odwrócić uwagę specjalistów, prokuratorów i śledczych związanych z antyterroryzmem. Pozew zmusił Kane'a, Katz i innych do marnowania czasu na spotkania z prawnikami i tłumaczenie sędziom niezwykle skomplikowanego śledztwa zamiast skupić się na pracy antyterrorysty. (Sama prawniczka Unusów przyznała, że zrozumienie decyzji Kane'a zajęło jej osiem godzin dziennie przez pięć miesięcy).
Zmuszenie tych samych antyterrorystów do milczenia, gdyż w czasie lat trwania procesu nie mogli wypowiadać się o Unusie i powiązanych z nim sprawach
Utrudnienie ich pracy; dla przykładu – Unus nalegał, by przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości zostali pouczeni w kwestii muzułmańskich zwyczajów przed przeszukaniem muzułmańskiego domu
Odwrócenie uwagi opinii publicznej. Sprawa Unusów poprzedziła kilka (ostatecznie skutecznych) pozwów przeciwko Grupie Safa. Abdurahman Alamoudi, jedna z głównych osobistości grupy, podpisał w 2003 roku ugodę, przyznając się do finansowych kontaktów z Libią (państwem uznanym za terrorystyczne) i udziału w spisu, mającym na celu zabójstwo ówczesnego następcy tronu Arabii Saudyjskiej księcia Abdullaha. Obecnie odsiaduje wyrok 23 lat więzienie. Soliman Biheiri, także blisko związany z Grupą, został uznany winnym w 2003 roku i skazany na 13 miesięcy i jeden dzień więzienia, po czym został deportowany. Youssef Nada, został uznany za sposnora terroryzmu przez Departament Skarbu USA i Komitet ds. Sankcji wobec Al-Kaidy ONZ. Jego Bank Al Taqwa został umieszczony na Liście Wykluczeń Terrorystów.
Gromadzenie informacji przydatnych dla Unusa, w wypadku, gdyby musiał się bronić przed osadzeniem. Mógł się tego obawiać, bo kilka osób z nim związanych zostało już w owym czasie oskarżonych.
Bankructwo osób, starających się ujawniać terrorystów. Rachunek Katz za czynności prawne osiągnął kwotę 41 105,70 dolarów i musiał walczyć w dwóch innych, powiązanych procesach. (Wkrótce po tym, gdy w maju 2003 r., Katz opisała w telewizji jej rolę w rajdach i rzekome powiązania między Grupą Safa a organizacjami terrorystycznymi, dwie z organizacji z Grupy pozwały ją, SITE Institute i CBS o zniesławienie, żądając 80 milionów rekompensaty. Ostatecznie wycofali zarzuty. Farma kurczaków w Georgii, także będąca przedmiotem rajdu w 2002 roku i opisana w decyzji Kane'a jako "firma z Grupy Safa" zgłosiła podobny pozew na nieznaną kwotę.
Reklama dla Islamistów i zdobycie dlań sympatii jako ofiar prześladowania ze strony rządu.
W szerszej perspektywie, takie pozwy wpisują się w islamistyczną metodologię wykorzystywania praktyk Zachodu przeciwko jemu samemu – tak samo robią porywając samoloty, używając internetu, i (w Hiszpanii) wpływając na scenę polityczną poprzez wybory. Daleko zakrojone pozwy, jak ten Unusów, dają islamistom także większe korzyści:
Po pierwsze poprzez przypisywanie odpowiedzialności za suwerenne działania rządu USA osobom prywatnym, jak Katz, wspierają przekonanie o spisku, mające podważyć jego autorytet. I tak Richard Perle został obarczony odpowiedzialnością za decyzję o obaleniu reżimu Saddama Husseina a Stevfen Emerson za federalny nalot na InfoCom Corporation we wrześniu 2001 roku i Operację Zielony Cel.
Po drugie Islamiści uczynili swego rodzaju praktykę z nadużywania systemu sądownictwa, poprzez tego typu pozwy przeciwko osobom prywatnym, organizacjom i firmom, które, tak jak Katz, odważyły się im przeciwstawić:
Holy Land Foundation for Relief and Development oznaczona w 2001 roku jako "Globalny Podmiot Terrorystyczny Specjalnego Znaczenia", pozwała Dallas Mornin News, czterech jej reporterów i spółkę-właściciela gazety Belo Corp., oskarżając ich o zniesławienie
Global Relief Foundation pozwała New York Times, ABC News, Associated Press, Boston Globe, Daily News, Hearst Communications i siedmiu dziennikarzy za ich artykuły z 2001 roku oskarżające ją o przekazywanie pieniędzy terrorystom
Siedem grup muzułmańskich z Dallas i okolic pozwało Joe Kaufmana z "Americans Against Hate" za artykuł pokazujący związki miedzy Islamic Circle of North America a grupami terrorystycznymi (Hamasem, Hezbollahem i być może Al-Kaidą)
Islamic Society of Boston pozwało 17 podmiotów po tym, gdy agencje informacyjne i grupy żydowskie przypuściły, że ISB miało związki z organizacjami terrorystycznymi i że kupiło ziemię od miasta Boston poniżej jej wartości rynkowej
Khadija Ghafur, kierownik w obecnie już nieistniejącej Gateway Academy, wszczął proces kontra Lidze Przeciwko Zniesławieniu, twierdząc, że jej zarzuty (o związkach między akademią a organizacją terrorystyczną Al-Fukra i o używaniu pieniędzy podatników w celu edukacji religijnej) były częścią "długotrwałej kampanii, mającej na celu oczernianie muzułmanów w celu propagandy pro-izraelskiej".
CAIR wniósł pozew o zniesławienie przeciwko byłemu deputowanemu Cassowi Ballengerowi (Republikanowi z Północnej Karoliny), po tym, jak doniósł on do służb federalnych, że CAIR "zbiera pieniądze dla Hezbollahu". CAIR wniósł też pozew o domniemane "poważne zniesławienie" przeciwko Andrew Whitheadowi z Anti-CAIR za nazwanie CAIR "organizację wspierającą terrorystów" założoną przez członków Hamasu
CAIR-Canada, filia CAIR w Kanadzie, pozwało Davida Harrisa, byłego członka wywiadu kanadyjskiego, a także rozgłośnię CFRA z Ottway, gdyż Harris w wywiadzie udzielonym CFRA zauważył, że 70 procent funduszy zebranych przez CAIR-CAN jest przekazywanych do CAIR i że rząd kanadyjski powinien przyjrzeć się bliżej związkom CAIR-Canada i CAIR
I wreszcie, islamiści czynią trudnym życie rządu USA poprzez wnoszenie pozwów przeciwko agencjom, które utrzymują bezpieczeństwo:
Ferma kurczaków w Georgii, która miała być częścią Grupy Safa przykuła uwagę po wniesieniu pozwu przeciwko rządowi, ponieważ jej obrońca Wilmer Parker, były prokurator, stwierdził, że oskarżyciele federalni "świadomie mówili nieprawdę" w celu zdobycia nakazu przeszukania. Pozew odrzucono.
Pięciu muzułmańskich obywateli uzyskało wsparcie CAIR i ACLU w ich pozwie przeciwko Straży Granicznej i Celnej USA, za zatrzymanie ich po powrocie z konferencji islamskiej w Toronto, konferencji, która w mniemaniu Straży była miejscem spotkania terrorystów. Pozew odrzucono.
Abdel Moniem Ali El-Ganayni, fizyk nuklearny egipskiego pochodzenia, pozwał Departament Energii po tym jak odwołał on jego przepustkę po śledztwie, które ujawniło, że "świadomie ustnowił lub podtrzymywał życzliwe kontakty z sabotażystą, szpiegiem, terrorystą, zdrajcą, wywrotowcem, anarchistą lub rewolucjonistą, agentem lub przedstawicielem obcego państwa, którego interesy są sprzeczne z interesami Stanów Zjednoczonych".
Przegrane czy wygrane, pozwy islamistów przeszkadzały w pracy stróżów prawa.
Tego typu sytuacje niosę jednak ze sobą ryzyko. Nie tylko są drogie i najpewniej zakończą sie porażką, tak jak przypadek Unusów, lecz mogą także przynieść szkodę powodom. Mogą zwyczajnie wyglądać głupio, gdy nagle odstępują od zarzutów, jak CAIR w sprawie przeciwko Andrew Whitheadowi lub KinderUSA w sprawie przeciwko Yale University Press i Matthewowi Levittowi z Washington Institute for Near East Policy. Co gorsza, Enaam Arnaout, dyrektor Benevolence International Foundation (BIF), został z powodu swoich zeznań w czasie procesu oskarżony o obstrukcję procesu, uznany winnym i skazany na 121 miesięcy w więzieniu.
Rekomendacje
Pozwy Unusów i innych wskazują na nadużycia systemu, który potrzebuje reformy. Na szczęście kroki ku takiej reformie zostały już podjęte, chociaż zwykle odnoszą się tylko do osób prywatnych: ustawa anty-SLAPP (gdzie SLAPP oznacza "Strategic Lawsuits against Public Participation [Strategiczne Pozwy przeciwko Udziałowi Publicznemu]". SLAPP, według California Anti-SLAPP Project, generalnie oznacza "1) skargę cywilną lub kontrpozew, 2) przeciwko osobom lub organizacjom, 3) złożony z powodu ich współpracy z rządem lub wypowiedzi związanej z interesem lub troską publiczną". Kiedy wypełnione zostaną powyższe punkty, sąd może zmusić powoda do zapłacenia kosztów prawnika i innych kosztów prawnych.
Ustawa działa. ADL złożyło wniosek anty-SLAPP przeciwko Khadiji Ghafurowi, co skłoniło sąd do odrzucenia pozwu. KinderUSA odstąpiło od pozwu, gdy tylko obrońcy złożyli wniosek anty-SLAPP, zanim jeszcze sąd go rozpatrzył. Jednak wnioski anty-SLAPP nie są wszędzie dostępne – nie zostały wdrożone w połowie stanów i w prawie federalnym. Co więcej, ustawa jest często zbyt wąsko interpretowana przez sądy, czyniąc ją nieefektywną dla obrońców. Dla przykładu, w sprawie ISB, sędzia odmówił uznania wniosku anty-SLAPP, ponieważ tylko działania związane bezpośrednio z pozwaniem rządu a nie działalność medialna, są objęte ustawodawstwem anty-SLAPP w Massachusetts.
Czas wprowadzić jednobrzmiące, federalne ustawodawstwo anty-SLAPP, w postaci proponowanej teraz pod nazwą "The Citizen Participation in Government and Society Act [Ustawa od obywatelskim udziale w działalności rządu i społeczeństwa]". Pośród licznych zalet, będzie ona chronić badaczy i aktywistów zajmujących się radykalnym islamem i terroryzmem przed staniem się ofiarą wykorzystania systemu sądownictwa. Jeżeli mamy wygrać wojnę z radykalnym islamem, wszystkie drogi ataku, wliczając w to sądy, muszą zostać zablokowane.