Wydarzenia w Egipcie spowodowały wiele komentarzy. Oto trzynaście dodatkowych (idących w parze z moim artykułem, w którym sugeruję, że Morsiego odsunięto od władzy zbyt prędko i że nie uda się zdyskredytować islamizmu tak bardzo, jak było to potrzebne).
Morsi siedział po prawej stronie Sisiego, podkreślając swoją władzę, ale wiemy, kto tak naprawdę rozdawał karty. |
Morsi nigdy nie rządził: Oczywiście, nigdy nie kontrolował wojska, nie kontrolował też policji, wywiadu, sądownictwa ani nawet gwardii prezydenckiej przydzielonej do jego ochrony. Jeden z raportów z Kairu głosił: "znakiem tego, jak małą kontrolę Morsi miał nad biurokracją odziedziczoną po Mubaraku są oficerowie gwardii prezydenckiej [...] radośnie powiewający flagami na dachu pałacu". Innymi słowy, Morsi zawsze siedział w swoim biurze na łasce innych sił, dokładnie tych, które ustawiły "wybory" w czerwcu 2012 roku.
Liczą się tylko dwie siły, wojsko i islamiści: Tą smutną prawdę potwierdzono wielokrotnie w czasie trwających już 2 i pół roku niepokojów w krajach arabskich i teraz ponownie potwierdzono ją w Egipcie. Liberałowie, sekularyści i lewicowcy nie liczą się, gdy przychodzi moment prawdy. Ich największym wyzwaniem jest uzyskanie politycznego znaczenia.
1952, 2011, 2013: Egipskie wojsko obaliło w ostatnich czasach już trzech przywódców: króla, byłego generała lotnictwa i przedstawiciela Bractwa Muzułmańskiego. Żadna inna instytucja w Egipcie nie cieszy się takim poparciem. Zarówno w 2011 jak i teraz, demonstranci na ulicach gratulowali sobie obalenia prezydenta, jednak gdyby wojsko stanęło po stronie tych prezydentów a nie demonstrantów, to nadal pozostaliby oni u władzy.
Produkty Safi stanowią jedno ze źródeł dochodu egipskiego wojska. |
Rządy z tylnego siedzenia: Półtora roku bezpośrednich rządów Mohameda al-Tantawiego i Najwyższej Rady Sił Zbrojnych od lutego 2011 do sierpnia 2012 nie skończyło się dobrze. Być może dlatego general Abdul-Fattah al-Sisi natychmiast oddał rządy w ręce cywilów.
Zamachy stanu się zmieniły: Wieczorem 22 lipca 1952 roku pułkownik Gamal Abdul Nasser kazał Anwarowi el-Sadatowi przyjechać do Kairu z Synaju. Jednak Sadat poszedł do kina z rodziną i niemal przegapił obalenie monarchii. Ta anegdota służy opisaniu dwóch wielkich zmian. Po pierwsze, przewroty nie są już częścią narodowego oczyszczenia, jak było to wtedy. Po drugie, teraz to najwyżsi stopniem wojskowi usuwają głowę państwa a nie w gorącej wodzie kompani młodsi oficerowie. Inaczej mówiąc Egipt wkroczył w epokę bardziej wysublimowanych zamachów stanu w stylu Tureckim. Trzy z czterech z nich zostały przeprowadzone przez szefów wojska a nie pomniejszych oficerów.
Wojskowy faszyzm: Hillel Frisch wskazuje, że wspomnienie przez Sisiego o "woli narodu", gdy naród jest zdecydowanie podzielony, wskazuje na jego i Rady dyktatorskie zapędy. To prawda, nie ma tu nic nowego; wojskowi od 1952 roku rządzili Egiptem z antydemokratyczną megalomanią.
Analogie z Algierią: Armia algierska zainterweniowała w proces polityczny w 1992 roku, gdy islamiści zdawali się być gotowi do zwycięstwa w wyborach. To bardzo podobna sytuacja i niestety wskazuje na szansę długoletniego powstania. Jednak analogia nie jest w tym wypadku pełna: w Egipcie masy przeciwstawiły się Bractwu Muzułmańskiemu. Byłoby zaskakujące, gdyby egipscy islamiści zdecydowali się użyć przemocy po ich wcześniejszych doświadczeniach z tą taktyką i widząc tłumy swoich przeciwników.
Czy Sisi współpracuje z Salafimi? Uderzające było, że Sisi zaprosił Galal Morra jako jednego z ostrożnie dobranej grupy obecnych w czasie deklaracji o usunięciu Morsiego ze stanowiska. Plan działania Sisiego jest zgodny z ideami Salafich. Nie mianował lewicowca jak Mohamed ElBaradei jako tymczasowego szefa rządu i nie odrzucił istniejącej, islamistycznej konstytucji a tylko ją zawiesił.
Morsi i Patterson – razem znienawidzeni. |
Czy Adli Mansour to tylko figurant? Tak mówią dobrze poinformowani. Jednak to samo mówiono o Anwarze el-Sadacie po śmierci Gamala Abdula Nassera w 1970 roku i okazało się to błędem. Mansour może być tylko rozwiązaniem przejściowym, ale za wcześnie by cokolwiek powiedzieć, szczególnie biorąc pod uwagę jego niemal zupełną anonimowość.
Anne W. Patterson, "hayzaboon": Amerykańska ambasador w Egipcie okazała się zupełną porażką i opowiedziała się po stronie Bractwa Muzułmańskiego. Jest obiektem nienawiści na ulicach Kairu a demonstranci nazywają ją "starą wiedźmą". Zasłużyła sobie na to za zdradę amerykańskich zasad.
Czy Arabia Saudyjska wspomoże finansowo Egipt? David P. Goldman zauważa, że saudyjska monarchia wielce obawia się Bractwa Muzułmańskiego jako republikańskiego rywala do władzy i bardzo cieszy się z usunięcia Morsiego. Rijad, który posiada rezerwy finansowe w wysokości 630 miliardów dolarów, bez kłopotu może udzielić 10 miliardów pomocy rocznie, by zapobiec klęsce głodu w Egipcie. Jest to prawdopodobnie jedyne rozwiązanie dla głodnych mieszkańców Egiptu. Czy gerontokracja otworzy kasę?